Aż trudno uwierzyć, że to widowiskowe ciasto zawiera szpinak :) Zaraz po upieczeniu było czuć delikatnie jego zapach, ale na pewno nie posmak. W sezonie można je przystroić jeżynami lub jagodami leśnymi, lecz o tej porze roku miałam do wyboru tylko ziarna granatu lub suszoną żurawinę. Przepisy stąd i stąd podesłała mi koleżanka.
Składniki
na ciasto:
do przybrania:
|
Szpinak rozmrażamy i odciskamy na sitku. Jajka miksujemy z cukrem, aż przestanie on chrzęścić. Nie przerywając miksowania wlewamy olej, a następnie przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Kiedy składniki się połączą, dodajemy szpinak i dalej miksujemy.
Ciasto wylewamy do natłuszczonej tortownicy o średnicy 28 cm i wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni na 45-60 minut - należy sprawdzać wykałaczką, czy jest już gotowe.
Studzimy ciasto, odcinamy jego wierzch i kruszymy ten wierzch na drobny "mech". Śmietanę z dodatkiem cukru waniliowego i śmietan-fiksu (dodajemy go dopiero pod koniec ubijania!!!) ubijamy na sztywno.
Smarujemy śmietaną dolną część ciasta, na śmietanę wysypujemy i uklepujemy mech, a na wierzch kładziemy żurawinę, czy inne leśne owoce. Ciasto przechowujemy w lodówce.