Robi je się tak szybko, że nie wiem, czy aby nie potraktować tego jako fast-food :) Podana porcja wystarcza na 4 dni na jedną osobę.
Składniki
- około 0.6 kg piersi kurczaka
- 1 spory brokuł
- 1 łyżka zielonej czubrycy
- 200 ml mleczka kokosowego
- 1 szklanka bulionu warzywnego, może być z kostki rosołowej
- 2-3 łyżeczki żółtej pasty curry ze słoika (ta z Biedronki jest lepsza od tej z Carrefoura, ale rzadko ją mają)
- odrobina tłuszczu
Kurczaka kroimy drobno i obtaczamy w zielonej czubrycy. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy kurczaka. W międzyczasie nastawiamy garnek lekko posolonej wody do ugotowania brokuła - różyczki brokuła wrzucamy dopiero do wrzącej wody i gotujemy tylko przez 7 minut.
Odsączonego brokuła dorzucamy na patelnię. Zalewamy curry szklanką rosołu wymieszanego z pastą curry i mleczkiem kokosowym. Dusimy jeszcze przez 10-15 minut.
Curry pasuje oczywiście do ryżu, ale ja jem tę potrawę bez dodatkowych węglowodanów :)