Od półtora roku nie wrzuciłam ani jednego przepisu :D Oczywiście gotowałam w tym czasie, ale same stare rzeczy. A dzisiaj zaprezentuję moją nową ulubioną zupę :)
Składniki
- 0.5 kg pieczarek
- 1 marchew
- 1/4 selera albo 1 korzeń pietruszki
- 1 nie za gruby por
- garść suszonych grzybów
- 0.4 kg mielonej wołowiny
- natka pietruszki
- zielona czubryca
- sól
- mleczko kokosowe w ilości "pokaźny chlupek"
- 1 litr bulionu warzywnego, może być z kostki rosołowej
- odrobina tłuszczu

Pieczarki obieramy ze skórki i kroimy w plastry. Pozostałe warzywa kroimy w talarki. W woku roztapiamy odrobinę tłuszczu i smażymy na niej pieczarki - można je posolić sporą szczyptą soli. Po chwili dodajemy pozostałe warzywa i dusimy pod przykryciem.
W międzyczasie podgrzewamy litr wody z kostką rosołową lub litr prawdziwego bulionu warzywnego. Mieloną wołowinę doprawiamy kilkoma szczyptami zielonej czubrycy, dodajemy też drobno pokrojoną natkę. Wyrabiamy mięso aż do uzyskania gładkiej masy i lepimy pulpeciki wielkości orzecha włoskiego.
Podduszone warzywa przekładamy do garnka, zalewamy gorącym bulionem i wrzucamy pulpeciki. Gotujemy przez 15 minut, a na dwie minuty przed końcem doprawiamy mleczkiem kokosowym w celu rozjaśnienia koloru zupy.