Trójziarnisty chlebek na piwie

Piekąc ten mały pyzaty bochenek sugerowałam się mocno przepisem na piwny chleb potrójnie pszenny na zakwasie, który pozmieniałam co nieco: zamiast zakwasu przennego dałam żytni, a piwo było jęczmienne. Tak więc mój chlebek zawiera aż trzy rodzaje ziaren: pszenicę, żyto i jęczmień. W oryginalnym przepisie kazano użyć aż 200 g zakwasu, ale nam się wyhodowało w słoiczku tylko 170 g. Zwiększyłam też mocno czas wyrastania, ale mimo tego chlebek urósł może o 1 cm w każdą stronę... Małżonek uważa, że chlebek mile trąci piwem, ja tam jednak czuję tylko kminek!


Składniki
  • 170 g zakwasu żytniego
  • 300 g mąki żytniej razowej
  • 250 g mąki pszennej typ 650
  • 300 ml piwa jęczmiennego niepasteryzowanego - resztę wypijamy :)
  • 1.5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 łyżeczki kminku

Chleb zaczynamy robić około godziny 16tej. Piwo wlewamy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu, aby było letnie. W międzyczasie zakwas mieszamy z mąkami, dodajemy cukier, sól i kminek. Powoli wlewamy piwo i wyrabiamy ciasto. Po około 4 minutach, gdy składniki będą już ze sobą połączone, przekładamy lepkie ciasto do miski. Przykrywamy ściereczką i stawiamy w ciepłym miejscu bez przeciągów na około 5 godzin.


Po tym czasie ciasto zagniatamy jeszcze przez chwilę i formujemy kulę z ciasta, którą wkładamy do koszyka oprószonego mąką lub obłożonego ściereczką/folią spożywczą (użyłam omączonej makutry). Ciasto przykrywamy, a koszyk stawiamy w ciepłym miejscu na całą noc.


Rano odwracamy koszyk dnem do góry i przerzucamy ciasto na natłuszczoną blachę. Rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni z termooboiegiem i podpiekamy chleb 15 minut. Zmniejszamy temperaturę do 200 stopni, wyłączamy termoobieg, włączamy opcję pieczenia góra-dół. Chleb pieczemy przez 30 minut. Przed krojeniem studzimy z godzinę lub dwie.