Chleb orkiszowy z prodiża

Robiąc zakupy w Tesco napotkałam ostatnio mąkę orkiszową pełnoziarnistą stojącą samotnie na półce. Mówiła: "kup mnie i upiecz ze mnie coś fajnego", więc uległam. Do tej pory nic nie piekłam z orkiszu, ale muszę przyznać, że eksperyment bardzo się udał, mimo że chlebek wyszedł dosyć płaski. No i koniecznie muszę popracować nad techniką przymocowywania ziarenek słonecznika do wierzchu chleba, chociaż to co z niego odpada jest bardzo smaczne :D Dzięki dodaniu wędzonej papryki bochenek pachnie lekko ogniskiem i jesienią.

Składniki
  • 3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
  • 2 małe torebki (po 7 g) suszonych drożdży
  • 1 łyżka soli
  • 1 szklanka otrębów żytnich
  • 1/2 szklanki siemienia lnianego
  • 1/2 szklanki ziaren słonecznika
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 1 łyżka suszonego tymianku
  • 1 łyżka majeranku
  • 1 czubata łyżka kminku
  • 1 płaska łyżeczka wędzonej papryki
  • 3 szklanki ciepłej wody
do przygotowania prodiża:
  • masło
  • spora garść ziaren sezamu
  • kilka garści ziaren słonecznika do obłożenia wierzchu chleba

   
Wszystkie składniki na chleb dokładnie i dość długo wyrabiamy robotem kuchennym. Następnie odkładamy miskę z ciastem na 30 minut w ciepłe miejsce. Wnętrze prodiża namaślamy do połowy wysokości i posypujemy gęsto ziarnami sezamu.



Przelewamy ciasto do prodiża i posypujemy gęsto ziarnami słonecznika. Można je wręcz przyklepać ręką, żeby lepiej weszły w wierzch chleba. Pieczemy chleb aż przez 2 godziny i 15 minut. Aby go wydostać, przechylamy delikatnie prodiż aż chlebek sam wypadnie.