Przepis ten znalazłam na Kuchni z wyrakiem i pozmieniałam go trochę. Zupy wyszło dość mało - na jeden obiad dla dwóch osób, ale była przepyszna. Małżonek wręcz uważa, że jest to moja druga najlepsza zupa zaraz po kociołku meksykańskim.
Składnikina rosół chiński:
na zupę właściwą:
Najpierw robimy rosół chiński: płuczemy skrzydełka i kości, wkładamy je do garnka i zalewamy 1.5 l wody. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy jeszcze przez 5 minut i zbieramy szumowiny. Solimy, dodajemy starty imbir i gotujemy na bardzo małym ogniu jeszcze 1.5 godziny. Przecedzamy wywar, schładzamy go i zbieramy nadmiar tłuszczu.
|
Zagotowujemy ponownie rosół. Mąkę kukurydzianą mieszamy z 6 łyżkami wody i sosem sojowym, odstawiamy na bok. Cebulę kroimy w ćwierć-krążki, papryczkę chilli w drobną kostkę, a pozostałe warzywa oraz kurczaka w paski. W woku rozgrzewamy olej sezamowy i smażymy na nim przez 3-4 minuty obie papryki i cebulę. Dodajemy zawartość woka do garnka z rosołem, dorzucamy też pieczarki, pietruszkę udającą wizualnie bambus, kurczaka i płaską łyżeczkę ostrej papryki.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. Po tym czasie dodajemy zawiesinę z mąki i sosu sojowego, mieszając cały czas czekamy na zgęstnienie. Gdy zupa już zgęstnieje, dodajemy garść makaronu "nitki" oraz roztrzepane jajko, tak aby w zupie powstały drobne niteczki. Gotujemy jeszcze przez chwilę i podajemy.