Pomidorówka czosnkowa

Przepis na tę zupę zaczerpnęłam z Kuchennych Wzlotów i Upadków Młodej Mężatki, gdzie figurowała jako "zupa czosnkowa". W smaku okazała się jednak najlepszą na świecie pomidorówką, bo czosnku prawie w ogóle w niej nie wyczułam. Pewnie dlatego, że razem z Mężem zjadamy hurtowe ilości czosnku i jedna główka nie robi już na nas żadnego wrażenia :D Z podanych składników wychodzą cztery porcje bez dokładki.

Składniki
  • 1 cebula (dałam czerwoną)
  • 1 główka czosnku
  • 1 papryczka chili (dałam zieloną)
  • 1 puszka pomidorów
  • 10 dag ryżu (dałam portugalski ryż Carolino)
  • 1.2 l bulionu warzywnego
  • 2 łyżki oliwy lub oleju (dałam olej smakowy Kujawski: bazylia + pomidory + czosnek)
  • sól do smaku
do przystrojenia:
  • 4 duże szczypty tartego sera
  • 4 duże szczypty natki pietruszki
  • 4 kromki chleba tostowego

Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Czosnek i oczyszczoną z pestek papryczkę siekamy drobno. Podsmażamy wszystkie warzywa na oliwie lub oleju. Dosypujemy ryż i smażymy cały czas mieszając przez około minutę. Dodajemy pomidory wraz z zalewą i gorący bulion. Gotujemy zupę na małym ogniu przez 30 minut. Po tym czasie miksujemy ją w blenderze i doprawiamy solą.

Robimy grzanki: na suchej patelni podsmażamy kromki chleba tostowego pokrojone w kostkę. Zupę podajemy posypaną tartym serem, natką pietruszki i grzankami.