... ale okazało się, że nie umiem robić naleśników, które miały posłużyć za zewnętrzną warstwę sajgonek :( Brzegi się już przypalały, a środek był jeszcze płynny. Ehh, nic to, nadzienie sajgonkowe okazało się przepyszne i może posłużyć za oddzielne danie. Ten przepis również pochodzi z książki "Kuchnia chińska" (seria "Z kuchennej półeczki").
Składniki
na marynatę:
|
Wieprzowinę i kurczaka siekamy drobno i gotujemy we wrzątku przez około 20 minut, chociaż można też wykorzystać mięso z rosołu. W tym czasie możemy pokroić na słupki paprykę i pietruszkę, która ma symbolizować pędy bambusa - szkodzą mi na żołądek :( Dymkowy szczypiorek siekamy drobno. Możemy od razu wymieszać wszystkie warzywa, zieleninę i kiełki.
Gdy mięso się ugotuje, odsączamy je i mieszamy z marynatą zrobioną z sosu sojowego, cukru i jednej łyżeczki oleju sezamowego na około 30 minut.
W woku rozgrzewamy olej sezamowy i smażymy najpierw warzywa przez 2-3 minuty, a następnie dodajemy mięso, mieszamy całość porządnie i smażymy kolejne 2-3 minuty. Rozrabiamy mąkę kukurydzianą z wodą, wlewamy do woka i smażymy jeszcze przez chwileczkę, a potem podajemy w miseczkach.