Rosół mocy

Ten przepis już od dawna miałam na liście potraw do zrobienia, zaczerpnęłam go z Ziołowego Zakątka Klaudyny Hebdy. To już trzeci rosół, jaki przyrządziłam na podstawie jej strony i chyba najlepszy, jak do tej pory.

Składniki
  • 1 kurczak zagrodowy lub kukurydziany
  • 5 grzybów shiitake
  • 3 suszone śliwki - powinny być suski sechlońskie, ale nie mogłam ich nigdzie zdobyć :(
  • 3 płaskie łyżki stołowe płatków chilli
  • 1 łyżeczka ziela angielskiego
  • 5 ziarenek pieprzu (dałam pieprz kolorowy)
  • 2 listki laurowe
  • 1 łyżka owoców goji
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżeczka czarnuszki
  • odrobina soli
  • włoszczyzna (dałam 4 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera)
  • dużo wody (do mojego garnka zmieściło się już tylko 4.5 litra)
do podania:
  • makaron jajeczny Dobrusia - spora garść na jedną porcję (ewentualnie makaron Szlachecki)

Do garnka wkładamy rozczłonkowanego kuraka i resztę składników - część z nich możemy włożyć do kurczakowego kadłubka, żeby mięso lepiej przeszło smakiem. Zalewamy wodą (do mojego garnka zmieściło się już tylko 4.5 litra wody) i powoli doprowadzamy do wrzenia. Zbieramy szumowiny i zmniejszamy ogień. Gotujemy przez trzy i pół godziny.


Kiedy rosół będzie gotowy, przecedzamy go i solimy do smaku. Mięso z rosołu oddzielamy od skóry, kości, ścięgien i innych nieapetycznie wyglądających fragmentów, po czym umieszczamy je z powrotem w rosole. Podajemy z makaronem i marchewką.