Łopatka miodowo-paprykowa

Dzisiaj prezentuję szynkę, a raczej łopatkę miodowo-paprykową, której przepis zgapiłam [ stąd ]. Nie przepadam za szynką ani za schabem, stąd pomysł na użycie łopatki. Wędlina wyszła prześlicznie różowa, ździebko paprykowa (miodu nie czuć) i, według mojego Małżonka, jest po prostu niesamowita i "najbardziej szynkowata z dotychczasowych szynek".

Składniki
  • 1.1 kg łopatki wieprzowej
  • 1 czubata łyżeczka soli peklowej
  • 1 łyżeczka pieprzu mielonego
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka papryki wędzonej
  • 1 czubata łyżka miodu



Mięso nacinamy tak, aby dało się rozwinąć w jeden wielki kotlet, następnie ubijamy je porządnie tłuczkiem przez 10-15 minut. W małej misce mieszamy dokładnie przyprawy z miodem i łyżką wody.


Dokładnie nacieramy mięso z jednej strony mieszanką przypraw. Zwijamy je w roladkę, wkładamy do szynkowara, zamykamy i umieszczamy w lodówce na 48 godzin.


Po 2 dniach wkładamy szynkowar do garnka, zalewamy wodą i parzymy 90 minut w 80 stopniach. Po wystudzeniu wkładamy go na noc do lodówki, a nad ranem wydobywamy zawartość i jemy na kanapkach.