Pad Thai z kurczakiem i tofu

Z braku natchnienia i motywacji nie zamieściłam ani jednego przepisu od maja. Na szczęście w Biedronce właśnie rzucili różne azjatyckie specjały wraz z borszurką z interesującymi przepisami :D Dzisiaj padło na "Pad Thai". Małżonkowi niezmiernie smakowało :)

Składniki
  • 500 g piersi z kurczaka
  • buteleczka sosu Pad Thai Thasia (60 ml) - smakuje jak zwykły sos cygański i właśnie taki zamierzam użyć, gdy ponownie będe serwować to danie
  • kilka łyżek oleju z orzeszków ziemnych albo innego oleju pasującego do dań z woka
  • kilka garści makaronu jajecznego, np. Dobrusia - w oryginale był makaron ryżowy, ale wydaje mi się taki sztuczny i ... plastikowy!
  • 1 opakowanie tofu (180 g)
  • 2 jajka
  • 120 g drobno pokruszonych solonych orzeszków
  • 1 dymka (zielona część)
  • jakiekolwiek kiełki (około 75 g)
  • 1 limonka
  • pół łyżeczki cukru

Piersi kurczaka drobno kroimy i mieszamy z połową sosu Pad Thai (albo: z sosem cygańskim) i obsmażamy porządnie w woku na niewielkiej ilości oleju. Odkładamy na bok. W tym samym woku obsmażamy na niewielkiej ilości oleju tofu pokrojone w kostkę. Tofu również odkładamy na bok. Zagotowujemy makaron jajeczny wg przepisu podanego na opakowaniu - tak naprawdę wystarczy go zalać wrzątkiem na kilka minut. 

W woku znowu rozgrzewamy odrobinę oleju i wbijamy dwa jajka. Mieszamy je porządnie, a następnie dodajemy kurczaka, tofu i odsączony makaron. Po około 4 minutach smażenia dodajemy resztę sosu Pad Thai (cygańskiego), orzeszki, kiełki, pokrojoną drobno dymkę i polewamy sokiem wyciśniętym z limonki. Po dodaniu cukru mieszamy wszystko porządnie, podsmażamy jeszcze chwilę a potem serwujemy.