Jagnięcina po cygańsku

Przepis (co prawda na karkówkę) podpatrzyłam na blogu Gotuj z Prezesem. Pozmieniałam rodzaj mięsa oraz proporcje i wyszło z tego absolutnie przepyszne danie, które zamierzam regularnie serwować na imprezach rodzinnych. Małżonek wydawał tak głośne pomruki ukontentowania podczas jedzenia, jakby go ktoś co najmniej po plecach drapał. Dopiero podczas jedzenia wpadłam na to, że mogłam potrawkę podać z kaszą lub ryżem - wtedy wystarczyłoby jej na dwa dni. No ale trudno, było, minęło.

Składniki

na potrawę właściwą:
  • 60-65 dag jagnięciny
  • 25 dag pieczarek
  • 1 cebula
  • 1 czerwona papryka
  • 2 kiszone ogórki
  • mąka
  • odrobina oleju
przyprawy do mięsa:
  • sól
  • pieprz
  • kebab-gyros, albo jakaś inna ulubiona
do sosu:
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1.5 łyżki octu winnego
  • 3 łyżeczki przecieru pomidorowego
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka miodu
  • 2 łyżeczki musztardy
  • 1 łyżka czosnku niedźwiedziego
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • spora szczypta soli
  • spora szczypta pieprzu
  • malusi chlupek chilli
  • 1/3 szklanki wody

Jagnięcinę kroimy na kawałki wielkości idealnej na spory kęs. Obsypujemy mięso przyprawami i odstawiamy do lodówki na kilka godzin, żeby się przegryzło. Po tym czasie taplamy mięso w mące i wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem. Podsmażamy we wszystkich stron, aż mięso się obrumieni. W międzyczasie możemy pokroić drobno pieczarki, paprykę i ogórki. Cebulę kroimy w cienkie ćwierć-krążki.


W naczyniu żaroodpornym układamy warstwy: całe podsmażone mięso, ćwierć-krążki cebuli i pokrojone warzywa wymieszane ze sobą uprzednio.

1/3 szklanki wody wylewamy na patelnię, na której smażyło się mięso i gotujemy na małym gazie przez chwilę. Możemy w tym samym czasie wymieszać pozostałe składniki na sos. Na końcu do sosu dodajemy wodę z patelni (woda ta zdążyła już wchłonąć aromaty pozostałe po mięsie), mieszamy porządnie i zalewamy zawartość naczynia żaroodpornego.


Pieczemy całość pod przykryciem przez 90 minut w 200 stopniach, a potem pożeramy w 3 minuty.