To już ostatni wpis w tym roku - namówiłam Małżonka na upieczenie tortu makowo-cynamonowego z bloga [ Kuchenne Wzloty i Upadki Młodej Mężatki ]. Tort jest całkiem smaczny, chociaż zmieniliśmy trochę skład kremu i nie nasączaliśmy biszkoptu.
na biszkopt:
- 125 mąki pszennej
- 160 g suchego maku
- 100 g cukru pudru
- 5 jajek
- 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki zimnej wody
na krem:
- 300 g serka Almette jogurtowego (czyli dwa opakowania)
- 100 g białej czekolady
- 1 łyżka cukru pudru
- garść płatków migdałów
- garść żurawiny (mocno rozdrobnionej)
- 1 kopiasta łyżeczka cynamonu
- 4 łyżki śmietanki 30%
do dekoracji:
- garść płatków migdałów
Białka ubijamy na sztywną pianę, a pod koniec dodajemy połowę cukru pudru. Żółtka ubijamy na jasną i puszystą masę z resztą cukru pudru i z wodą. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i makiem. Do ubitej piany z białek wlewamy powoli masę z żółtek i delikatnie mieszamy obie masy łopatką. Wciąż mieszając, stopniowo dosypujemy mąkę z makiem. Gotowe ciasto przelewamy do natłuszczonej i posypanej bułką tartą tortownicy (u nas: 21 cm średnicy). Biszkopt pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 40 minut na dolnej grzałce. Studzimy go również w piekarniku, a potem przekrawamy na 3 blaty.
Czekoladę łamiemy na kostki i roztapiamy w rondelku na bardzo małym ogniu - można już wtedy dodać 4 łyżki śmietanki 30%. Następnie miksujemy roztopioną czekoladę robotem kuchennym z serkiem Almette, cukrem, cynamonem, płatkami migdałów i posiekaną żurawiną.
Blaty biszkoptowe przekładamy kremem, ostatni blat też smarujemy krem z góry. Na to kładziemy płatki migdałów, wgniatając je lekko w krem. Tort jest najlepszy na drugi dzień.