Szaszłyki na batatach z garnka rzymskiego

W tym tygodniu postanowiłam dalej pociągnąć temat batatów, tak uwielbianych przez mojego Małżonka. Przyrządzone w garnku rzymskim nie capiły tak okrutnie jak ostatnio, ale Małżonek zeznaje, że miały zbyt miękką konsystencję. Nie mam pojęcia jak smakowały bataty, nie tknęłabym ich nawet kijem od szaszłyka. Ale same szaszłyki były niczego sobie :)

Składniki
  • (na szczęście tylko jeden) spory batat
  • 50 dag mięsa mielonego (wieprzowina z wołowiną)
  • duży pęczek natki pietruszki
  • 1 łyżeczka przyprawy kebab-gyros
  • 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego


Mięso mielone mieszamy porządnie z posiekaną natką i przyprawami. Można je odstawić do lodówki na kilka godzin, żeby się przeżarło. Po tym czasie nalewamy wody do obu części garnka rzymskiego na 15 minut. W tym czasie myjemy i kroimy batata w plasterki oraz oblepiamy patyczki od szaszłyków mięsem. Być może trzeba będzie obciąć końce patyczków, żeby się zmieściły do garnka rzymskiego.

Po wylaniu wody z garnka na dnie układamy i solimy bataty, a na nich układamy szaszłyki. Przykrywamy garnek jego pokrywką.

Garnek rzymski bardzo źle znosi nagłe zmiany temperatury, może nawet pęknąć. Dlatego wstawiamy go do nienagrzanego piekarnika. Na początku ma się on delikatnie nagrzewać:
  • nastawiłam 50 stopni i poczekałam, aż się nagrzeje do tej temperatury,
  • potem nastawiłam piekarnik na 100 stopni i poczekałam, aż się nagrzeje do tej temperatury,
  • następnie nastawiłam piekarnik na 150 stopni i poczekałam, aż się nagrzeje do tej temperatury,
  • na koniec nastawiłam piekarnik na 200 stopni i poczekałam, aż się nagrzeje do tej temperatury - i dopiero wtedy nastawiłam 60 minut na zegarze, piekarnik cały czas chodził na obu grzałkach.

Po upływie 50 minut zdejmujemy pokrywkę i pieczemy jeszcze przez 10 minut, żeby szaszłyki się zarumieniły.