Ten przepis już jakiś czas dojrzewał w mojej głowie i w końcu zmaterializował się w weekend :) Dobierając składniki podejrzewałam, że wyjdzie coś smacznego. Ale efekt końcowy dosłownie powala na kolana! Pierogi te smakują jak coś, co powinno się jeść przy ognisku i popijać piwem.
Składniki
- 2 szklanki mąki
- 1 płaska łyżeczka soli
- 25 g drożdży
- 1 kopiasta łyżeczka cukru
- 3/4 szklanki mleka
- 2 łyżki oleju
na farsz:
- sos tatarski lub jakiś inny ulubiony
- 2 kiełbasy (czyli około 30 dag) "Polska Kaszubska" w sztucznym flaku (można ją kupić sklepie mięsnym Kummer, ewentualnie można ją zastąpić metką)
- ser wędzony "Rolada Ustrzycka" - też 30 dag
- ogórki kiszone - 32 plasterki :D czyli po dwa plasterki na pieroga
Podgrzewamy w rondelku mleko do temperatury pokojowej, następnie do mleka wkruszamy drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru, mieszamy wszystko i odstawiamy na 5-10 minut, aż na powierzchni mleka pojawią się "farfocle".
Do dużej miski wsypujemy 2 szklanki mąki, łyżeczkę soli i 2 łyżki oleju. Dolewamy też drożdże rozrobione w mleku, mieszamy i wyrabiamy ciasto aż do otrzymania gładkiej, sprężystej i nieco spłaszczonej kuli. Przykrywamy miskę ściereczką i pokrywką i czekamy około 40-60 minut na wyrośnięcie. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Podczas gdy ciasto rośnie, możemy przygotować składniki na farsz. Roladę Ustrzycką kroimy w plasterki - mi wyszły 24 plasterki, czyli po półtora plasterka na pieróg. Kiełbasę kaszubską kroimy w 16*n plastrów. Na pewno trzeba pokroić drobniej, niż mi to wyszło na zdjęciu!!! Ogórki kroimy w 32 plasterki.
Gdy ciasto już podrośnie, należy je odgazować, czyli zbić je pięścią lub parę razy walnąć nim o miskę - dzięki temu nie będzie się kleiło do wałka i nie trzeba będzie podsypywać mąki do wałkowania. Ciasto dzielimy na 16 równych części. Każdą część rozwałkowujemy i smarujemy sosem tatarskim. Potem nakładamy równe ilości sera, kiełbasy i po dwa plasterki ogórka i zalepiamy.