Od dzieciństwa nienawidzę gotowanych ziemniaków. Gdy byłam mała, ziemniaki były podawane do prawie każdego posiłku i jakoś nigdy nie mogłam zrozumieć, co dorośli widzą w tej ohydnej papce o smaku mokrego papieru i zapachu krochmalu. Dlatego za punkt honoru przyjełam przyrządzanie ziemniaków na każdy możliwy sposób, z wyjątkiem gotowania.
Porządnie posypać ziemniaki przyprawą gyrosową - można nasypać przyprawę na drobne sitko i przesuwać sitko nad ziemniakami stukając w nie łyżką. Wstawić do piekarnika na 30 minut w temperaturze 200 stopni. Będą naprawdę smakuśne z sosem koperkowo-czosnkowym i z surówką :)