Oto kolejne ciasto z cyklu prodiżowego - bogate w bakalie, ale łatwe do zrobienia. Żeby jeszcze bardziej się dosłodzić, dodałam przepis na kakaową polewę :)
Składniki na ciasto:
na polewę:
|
Jajka miksujemy z cukrem dodając stopniowo jogurt i olej. Następnie dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, aromat migdałowy i chlupek mleka - zwłaszcza jeżeli ciasto jest zbyt gęste, aby robot kuchenny je "uciągnął".
Do prodiża wkładamy podstawkę ciastową z ciągadełkiem, namaślamy podstawkę i boki prodiża i posypujemy tartą bułką, po czym wlewamy ciasto do prodiża. Czekoladę tniemy nożem na wióry, a orzechy miażdżymy tłuczkiem. Posypujemy ciasto bakaliami i czekoladą mieszając delikatnie - bakalie i czekolada łatwo opadną na dno ciasta pod swoim ciężarem, nie wolno więc ich zbyt dobrze wmieszać w masę ciastową.
Włączamy prodiż do prądu, po 50-60 minutach dźgamy ciasto wykałaczką – jeżeli wchodzi lekko, to oznacza, że ciasto jest już gotowe.
Gdy ciasto przestygnie trochę, możemy zrobić polewę - przepis na nią umieściłam także w osobnym wpisie. W rondelku roztapiamy 1/3 kostki masła, dodajemy cukier, kakao i odrobinę wody. Całość gotujemy na małym ogniu mieszając energicznie aż do rozpuszczenia cukru. Polewę lekko studzimy, nakładamy łyżką na ciasto i od razu prószymy drobnymi bakaliami, żeby się przykleiły do jeszcze niezastygniętej polewy. Smacznego :)
Do prodiża wkładamy podstawkę ciastową z ciągadełkiem, namaślamy podstawkę i boki prodiża i posypujemy tartą bułką, po czym wlewamy ciasto do prodiża. Czekoladę tniemy nożem na wióry, a orzechy miażdżymy tłuczkiem. Posypujemy ciasto bakaliami i czekoladą mieszając delikatnie - bakalie i czekolada łatwo opadną na dno ciasta pod swoim ciężarem, nie wolno więc ich zbyt dobrze wmieszać w masę ciastową.
Włączamy prodiż do prądu, po 50-60 minutach dźgamy ciasto wykałaczką – jeżeli wchodzi lekko, to oznacza, że ciasto jest już gotowe.
Gdy ciasto przestygnie trochę, możemy zrobić polewę - przepis na nią umieściłam także w osobnym wpisie. W rondelku roztapiamy 1/3 kostki masła, dodajemy cukier, kakao i odrobinę wody. Całość gotujemy na małym ogniu mieszając energicznie aż do rozpuszczenia cukru. Polewę lekko studzimy, nakładamy łyżką na ciasto i od razu prószymy drobnymi bakaliami, żeby się przykleiły do jeszcze niezastygniętej polewy. Smacznego :)