Ziemniaki Hasselback

Przepis na te ziemniaki wywodzi się ze Szwecji i ma co najmniej 300 lat, tak przynajmniej twierdzi internet. Ciężko jest tu jakieś podać konkretne ilości składników. Dwie osoby całkowicie napchają się pięcioma ziemniakami, jeżeli będzie to jedyne danie. Gdyby jednak zaserwować hasselbaki razem z mięsem i surówkami, wówczas można liczyć po dwa małe ziemniaki na głowę. Do ziemniaków idealnie pasuje sos tzatziki, lepiej jest go przygotować na kilka godzin przed podaniem obiadu.

Składniki 
  • kilka dużych płaskich ziemniaków z cienką skórką
  • ser wędzony (około 10 dag na 5 dużych ziemniaków)
  • kilka dużych szczypt sera zwykłego, startego na tarce
  • salami - różne rodzaje (około 10 dag na 5 dużych ziemniaków)
  • masło - kilka wiórków
  • ulubione zioła (dałam tymianek)
  • sól
  • trochę oleju
do udekorowania:
Ziemniaki szorujemy szczoteczką pod bieżącą wodą i kroimy na plastry o grubości około 3 mm, ale nie do końca - mają być jak otwarta książka. Delikatnie rozchylamy płatki ziemniaków i wkładamy między nie na przemian plasterek sera wędzonego i plasterek salami. Dobrze byłoby, żeby to nadzienie nie wystawało ponad ziemniaka - może się przypalić. Plasterki trzeba więc przykroić do kształtu ziemniaka lub po prostu złożyć je na pół.


Na blachę do pieczenia rozlewamy cienką warstwę oleju, kładziemy nafaszerowane ziemniaki, kładziemy na nie wiórki masła i posypujemy je solą oraz ziołami. Pieczemy je w temperaturze 180 stopni przez 30 minut na obu grzałkach. Następnie wyjmujemy je na chwilę, posypujemy tartym serem i wkładamy jeszcze na 15 minut do piekarnika nastawiając termoobieg.

Hasselbaki serwujemy polane sosem tzatziki i posypane posiekanym koperkiem.