Wspięłam się dzisiaj na wyżyny kunsztu kulinarnego i przyrządziłam najsmaczniejszą zupę rybną, jaką miałam okazję jeść :) Zapieka się ją w piekarniku podobnie jak zupę "czenaki", na której się wzorowałam.
Składniki
|
Pstrąga pozbawiamy skóry i ości, tniemy w niezbyt małe kawałki. Ziemniaki obieramy i tniemy na plasterki o grubości około 0.5 cm. W woku roztapiamy masło, dodajemy pstrąga i czosnek przeciśnięty przez praskę, podsmażamy przez 2-3 minuty. Pstrąg nie ma się usmażyć, ma się z niego jedynie wytrącić trochę aromatycznego płynu. Po 2-3 minutach przekładamy pstrąga z powrotem do miseczki, a na pozostałym tłuszczu podsmażamy ziemniaczki przez parę minut.
Gorący lub co najmniej ciepły bulion rozrabiamy ze śmietaną, dodajemy koperek i czosnek niedźwiedzi oraz sól (pstrąg sam z siebie zwykle nie jest tak słony jak np. łosoś). W naczyniu żaroodpornym układamy na zmianę plasterki ziemniaków i kawałki pstrąga.
Zalewamy naczynie żaroodporne bulionem i tłuszczem z patelni, jeżeli takowy pozostał. Następnie pieczemy zupę bez pokrywki w piekarniku o jeden poziom niżej od środkowego rusztu na dwóch grzałkach w 200 stopniach przez 25-30 minut. Możemy dźgać co jakiś czas zupę długim patyczkiem do szaszłyka, żeby sprawdzić, czy ziemniaki są już miękkie.
Zalewamy naczynie żaroodporne bulionem i tłuszczem z patelni, jeżeli takowy pozostał. Następnie pieczemy zupę bez pokrywki w piekarniku o jeden poziom niżej od środkowego rusztu na dwóch grzałkach w 200 stopniach przez 25-30 minut. Możemy dźgać co jakiś czas zupę długim patyczkiem do szaszłyka, żeby sprawdzić, czy ziemniaki są już miękkie.