Żyrafi chlebek tostowy

Podczas internetowego śledztwa przeprowadzonego w grudniu z okazji [ ciasta lamparciego ] natknęłam się na przepis na żyrafi chlebek tostowy [ tutaj ] i zwłaszcza [ tutaj ] - hihi :D Pomęczyłam przez kilka tygodni Małżonka, aż wreszcie upiekł to dziwaczne pieczywo. Oryginalne przepisy zawierały bardzo mało mąki i oba chlebki wyszły maciupkie, dlatego też Małżonek zwiększył dwukrotnie składniki. Żyrafi chlebek w ogóle nie jest słodki, przypomina trochę w smaku bułkę paryską - nie jadłam jej od ćwierćwiecza, pamiętam jednak ten smak. Sam bochenek nie wygląda może zbyt estetycznie, ale poszczególne kromki są przepiękne :) Chlebek należy zapiekać w foremce 11x24 cm.

Składniki
  • 750 g mąki pszennej
  • 4 łyżki stołowe cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 50 g masła
  • 1 saszetka drożdży (7-8 g)
  • 0.5 l mleka
  • 5-6 łyżeczek kakao nierozpuszczalnego


Mąkę mieszamy z cukrem i drożdżami, dodajemy sól, mleko i wyrabiamy robotem. Następnie dodajemy masło (należało je wcześniej wystawić z lodówki!) i wyrabiamy robotem kuchennym, o ile robot daje jeszcze radę. Potem zagniatamy już ciasto rękoma. 


Dzielimy ciasto na 1/3 i 2/3, do większej części dodajemy kakao i wyrabiamy rękoma, aż masa nabierze równomiernego koloru. Obie kulki ciasta odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.


Po tym czasie dzielimy obie kulki na cztery części. Kakaowe części rozwałkowujemy na placki, które następnie zwijamy w ruloniki. Białe części rozwałkowujemy na większe placki, które owijamy dookoła kakaowych rulonów. 


Tak opakowane rulony przecinamy na pół. Każdą z ośmiu połówek toczymy rękoma, aż będzie miała długość foremki. 


Układamy rulony jeden na drugi w natłuszczonej i posypanej tartą bułką foremce. Żyrafi chlebek pieczemy w 180 stopniach o jeden poziom poniżej środkowego rusztu: przez pierwsze 10 minut na 2 grzałkach, a potem przez 30 minut tylko na dolnej grzałce.