Przepis ten jest kompilacją przepisu na [ bulion warzywny ] oraz na... [ pierogi z mintajem ] i surimi z ryżem :D No kto by pomyślał... Pichci się to to cały dzień i w międzyczasie trzeba kilka razy zmywać naczynia. Obrzydlistwo!
Składniki na bulion:
na wkładkę rybną:
na resztę farszu:
naczynia:
|
Na maśle podsmażamy płatki chilli, cząber/czubrycę, kozieradkę i pieprz. Następnie stopniowo kroimy w nie za cienkie plastry i na bieżąco dorzucamy do woka cebulę, marchew, pietruszkę, oba rodzaje selera i por. Po dorzuceniu ostatniego warzywa hojnie posypujemy solą, mieszamy i dusimy na małym ogniu przez 40 minut.
Po tym czasie przekładamy całą zawartość woka do garnka i dodajemy czosnek, imbir pokrojony w plasterki, grzybki shiitake oraz trawę cytrynową. Dolewamy 4 litry wody (jak się zmieści, to można więcej!), doprowadzamy bulion do wrzenia, a potem pozwalamy mu pyrkać na wolnym ogniu przez 2 godziny.
Po dwóch godzinach przelewamy bulion przez sito, a warzywa niestety wyrzucamy, bo nie zostało w nich już żadnego smaku. W tym momencie można jeszcze dosolić bulion.
W woku po warzywach (pewnie już go umyliście, hehe) dusimy na odrobinie oleju drobno rozdziabanego mintaja i surimi pokrojone w paseczki, wyciskamy 6 ząbków czosnku i drobno pokrojone czosnek i natkę. Dusimy aż do utraty surowości.
W tym samym czasie gotujemy 4 saszetki kaszy w jednym garnku. Najsmaczniej będzie wymieszać kilka rodzajów kasz, ale z drugiej strony byłoby fajnie, gdyby te kasze miały taki sam czas gotowania. Jeżeli nie mają, to stopniowo dorzucamy do wrzącej wody kasze o krótszym czasie przygotowania. Po ugotowaniu otwieramy saszetki i mieszamy kasze w jakiejś misce.
Rozkładamy na blacie kuchennym kilkanaście opakowań po surówkach i jeden mały garnuszek do bieżącego spożycia. Wszystkie pojemniki (i garnuszek) zalewamy ostudzonym bulionem tak do połowy wysokości. Dokładamy po równo farszu rybnego, kaszy i surowej włoszczyzny. Po całkowitym ostygnięciu zamrażamy na później :)